„Naucz się” w pracę zdalną i home office

WYZNACZ GODZINY PRACY I SIĘ ICH TRZYMAJ
Chyba nikt nie chce być w pracy 24/7 prawda? Bardzo ważne jest wyznaczenie czasu, w którym zajmujemy się pracą zawodową i oddzielenie tego czasu od innych naszym prywatno – domowych zajętości. Inni domownicy też muszą wiedzieć, w jakim czasie jesteśmy w pracy. Taka organizacja sprawia, że odczuwamy dużo mniejszy stres i chaos. Pamiętajmy jednak, że nikt za nas tego nie zrobi. Sami musimy zadbać o swój komfort i wyznaczyć bezpieczne ramy.
#PATENT 2
PRZESZKADZACZOM MÓWIMY STANOWCZE NIE!
Przeszkadzacze to temat rzeka. Ja rozróżniam te zewnętrze (na niektóre niestety nie mamy wpływu) i te wewnętrzne (na które mamy wpływ, ale czasem dużo trudniej tak naprawdę się ich pozbyć. Do tych pierwszych można zaliczyć przy home office sterty prania wołające po pomoc, góry naczyń walające się w salonie, drapiącego w drzwi psa czy dzieci ganiające się po mieszkaniu krzyczące na poziomie startu samolotu. Niestety naszym zadaniem jest po pierwsze umówienie się samemu ze sobą, że w czasie pracy zawodowej zajmujemy się pracą zawodową (sorry gary i pranie, ale musicie poczekać), poinformowanie innych domowników, kiedy pracujecie (ustalenie godzin pracy) i nieustanne egzekwowanie założeń. Początki mogą być trudne.
Przeszkadzaczami są też nasze wewnętrzne rozkminy (myśli wszelkiej maści), odciągające nas od zadania, które akurat wykonujemy. W tym wypadku pomaga ćwiczenie koncentracji, uważności, ale także wspomniany przeze mnie wcześniej system organizacji pracy blokowo (wiemy, co mamy w danym momencie robić).
Osobną kategorią przeszkadzaczy są dla mnie przeszkadzacze internetowe, czyhające z każdej strony i rozpraszające naszą uwagę. To bardzo obszerny temat, ale podstawą radzenia sobie w takiej sytuacji jest włączanie trybu „nie przeszkadzać” w telefonie, wyłączenie powiadomień, no i nie zaglądanie na Pudelka w czasie pracy.
#PATENT 3
NIE PRACUJ W PIŻAMIE, NO HELOŁ!!!
Nie ma niczego złego w spędzeniu całego dnia w piżamie. Od czasu do czasu. Jeśli jednak przez pandemię i pracę zdalną z domu codziennie pracujesz w piżamie, a zęby myjesz tylko raz dziennie, bo poranne mycie zaczynasz o 17.00 i kolejne już nie ma sensu, to czas się ogarnąć. Serio. Dosyć łatwo wpaść w taki rytm, ale na dłuższą metę nikomu to nie służy. Codzienna rutyna (w odpowiednich dawkach), może zdziałać cuda. Idziesz do pracy – nawet jeśli jest to stół w kuchni – umyj się, ubierz etc. Zadbaj o swój komfort i zawalcz z rozlazłością. Jeśli jednak czujesz, że popadasz w poczucie bezsensu i nawet tak proste kroki są dla Ciebie wyzwaniem – nie bój się i śmiało skorzystaj z pomocy specjalisty: psychologa, psychoterapeuty czy psychiatry.
#PATENT 4
DBAJO KRÓTKIE PRZERWY
Stwórz swój własny, optymalny dla Ciebie system. Na przykład godzina pracy, 10 minut przerwy. Wstań od komputera, powyginaj się trochę, pooddychaj. Możesz wyjść z psem (jeśli masz), wrzucić pranie do pralki. Cokolwiek. Byle rozruszać ciało, głowę puścić wolno. I zero internetu Chyba, że puszczasz sobie muzykę lub medytację – wtedy ok. Zadbaj wcześniej też o stworzenie listy takich krótkich piętnastominutówek, które możesz robić w różnych porach. Ważne, żeby były to rzeczy, które Ciebie relaksują albo energetyzują. W zależności od potrzeb.
#PATENT 5
WYZNACZ SOBIE MIEJSCE PRACY
Tak, jak określasz pory w jakich będziesz pracować, określ też Twoje miejsce pracy. Najlepiej, żeby było to jedno stałe miejsce, jeśli masz taką możliwość. Chodzi o taki wydzielony mini kącik, w którym zajmujesz się tylko pracą. Dlaczego to jest ważne? Pomaga oddzielić pracę od innych zajęć w domu jak i nadać jej należną przestrzeń i ważność.
Zorganizuj sobie przestrzeń pod swoje potrzeby i nigdy, ale to nigdy nie przenoś pracy wieczorem do sypialni. Niech to będzie Twoja święta przestrzeń na relaks i regeneracje.

SZUKAJ UŁATWIACZY WSZELKIEJ MAŚCI
Tak, tak. W dzisiejszych czasach to bardzo cenna umiejętność. I tak mamy natłok spraw na głowie. Dodatkowo stare patenty nie działają, nowe jeszcze się do końca nie wykluły, więc pewne czynności mogą zajmować nam więcej czasu niż nam się wydaje. Co jest jak najbardziej normalne w momencie, kiedy dopiero nabywamy nowe skille i implementujemy je w życie. Wszędzie tam, gdzie się da kieruj się złotą zasadą numer. 1: „Im prościej, tym prościej”. Upraszczaj i ułatwiaj sobie życie, wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe.
#PATENT 7
KORZYSTAJ Z HARMONOGRAMÓW, PLANÓW DZIAŁANIA ETC
Już wiesz, dlaczego warto szczególnie w dzisiejszych czasach planować, ustalać priorytety, tworzyć harmonogramy czy pracować blokami. Ważne, żebyś tę wiedzę wykorzystywała w praktyce. U mnie super się sprawdza wydrukowany kalendarz powieszony na lodówce. Wszyscy domownicy mogą wtedy zorientować się co i o której godzinie w trawie piszczy. Pamiętaj też, że codziennie jesteśmy bombardowani milionem bodźców – nie jesteśmy więc w stanie zapamiętać wszystkiego co dla nas ważne.
#PATENT 8
MONITORUJ I ŚLEDŹ POSTĘPY
Porażki czy potknięcia widzimy zawsze bardzo klarownie Ich nie trzeba monitorować, bo są jak duży napis na murze napisany czerwoną farbą. Swoją drogą polecam traktowanie porażek raczej jako lekcji/doświadczeń na przyszłość, które nas ubogacają niż jako dopustu bożego. Wróćmy jednak do monitorowania postępów. W natłoku zajęć bardzo łatwo nie zauważyć, co już możemy odhaczyć. A szkoda. To bardzo ważne. Po pierwsze wiemy na jakim etapie pracy jesteśmy, po drugie widzimy czy wybrana przez nas strategia działa czy nie, po trzecie zyskujemy motywację, jeśli uwypuklamy własne sukcesy. Te malutkie też
#PATENT 9
OKREŚL STRUKTURĘ WSPÓŁPRACY Z INNYMI
Uważaj, żeby czas nie przeciekał Ci przez palce. Szczególnie, kiedy musisz/chcesz współpracować z innymi osobami i związane jest to ze spotkaniami roboczymi online. Ważne, aby takie spotkania miały z góry określone zasady i były one znane wszystkim uczestnikom. Ustal reguły gry i harmonogram: ile ma trwać spotkanie i tego się trzymaj, ile czasu ma każdy uczestnik na wypowiedzenie swoich kwestii, kiedy kolejne spotkanie i co na nim.
#PATENT 10
OKREŚL ZASADY I RAMY KONTAKTU – Z INNYMI I SAMEMU ZE SOBĄ
Zacznij od umówienia się samemu ze sobą, kiedy jesteś dostępny dla innych, a kiedy nie. Chodzi o to, żeby zadbać o proste i klarowne zasady, tak żebyś wiedział, kiedy jest czas na kontakt z innymi ludźmi, a kiedy zajmujesz się inną praca. Twoi współpracownicy czy klienci powinni tez to wiedzieć. Chodzi o to, żeby w dobie pracy przez internet, móc się skoncentrować i nie być wybijanym z pewnego rytmu co chwila odbierając telefony czy odpowiadając na wiadomości. Stwórz swój własny system – na przykład 30 minut w papierach, potem 10 na odpowiedzi na wiadomości czy telefony.
buziaki
Ania
p.s. jeśli nie pobrałaś ebooka ze strony – zrób to teraz:) JAk Ci się podobało – prześlij innym kobietom:)
A w piątki od 9.00 cykliczne energetyczne lawy u mnie na profilu FB i IG.
https://www.facebook.com/coachini1
https://www.instagram.com/coachini.pl/